Nowa opłata produktowa obejmie opakowania z tworzyw sztucznych, szkła, kartonu. Ma pomóc uzyskać w 2025 roku poziomy recyklingu określone przez Unię Europejską. Problem w tym, że za dwa lata ceny większości artykułów mogą podrożeć.
Ministerstwo Środowiska pracuje nad zmianami przepisów o odpadach. – Generalnie chcemy, aby recykling był opłacalny – mówi serwisowi Prawo.pl Henryk Kowalczyk, minister środowiska. Jak chce to zrobić? – Jeśli ktoś wprowadza na rynek butelki plastikowe, to w cenie tej butelki powinna być jakaś opłata, którą później można wykorzystać jako dofinasowanie recyklingu – odpowiada Henryk Kowalczyk. I wyjaśnia, że w ten sposób wytwórca odpadów zapłaci za odpady, ich przetworzenie i zagospodarowanie. Nowe opłaty dotyczyłyby wszystkich opakowań, m.in. tworzyw sztucznych, szkła, kartonu, puszek. Minister Kowalczyk dodaje, że wprowadzenie opłaty recyklingowej za tzw. foliówki już przynosi zauważalne efekty, bo klienci przychodzą na zakupy ze swoimi ekotorbami. I ma nadzieję, że kolejne zmiany wplyną na zachowania zarówno konsumentów, jak i producentów. Zdaniem Guzek z Greenpeace Polska wprowadzenie kolejnych opłaty może doprowadzić do zmniejszenia zużycia plastikowych opakowań oraz skutecznie dofinansuje system recyclingu w Polsce.